Światowy Dzień Oceanów – co im zawdzięczamy?

ocean

Oceany to kluczowy element globalnego systemu klimatycznego. Ich rola w regulowaniu temperatury Ziemi polega na pochłanianiu ogromnych ilości energii słonecznej oraz dwutlenku węgla. Woda ma znacznie większą pojemność cieplną niż powietrze – dlatego oceany magazynują około 90% nadmiaru ciepła wywołanego przez efekt cieplarniany. Jednocześnie absorbują blisko jedną trzecią emisji CO₂ pochodzącego z działalności człowieka. To dzięki nim tempo globalnego ocieplenia jest obecnie wolniejsze, niż byłoby bez tego naturalnego bufora. Szczególnie istotne są tzw. prądy morskie – ogromne „rzeki” wody płynące przez oceany, które transportują ciepło z rejonów równikowych w kierunku biegunów. Najważniejszym z nich jest Prąd Zatokowy, znany jako Golfsztrom, który ogrzewa klimat Europy Północno-Zachodniej, w tym również Polski. Gdyby jego działanie ustało lub zostało poważnie zaburzone, Europa mogłaby doświadczyć znacznego ochłodzenia zimą, mimo globalnego trendu ocieplenia. Niestety, oceany płacą za swoją funkcję wysoką cenę – ich wody się ogrzewają, co prowadzi do podnoszenia poziomu mórz przez rozszerzalność cieplną wody oraz do zakwaszania oceanów. Rozpuszczony dwutlenek węgla zmienia bowiem chemię wody, tworząc kwasy, które utrudniają życie wielu morskim organizmom, zwłaszcza tym, które budują muszle i szkielety z wapnia.

Obserwacje z ostatnich lat pokazują, że oceany reagują na zmiany klimatyczne w sposób dynamiczny. W sezonie 2023/2024 wystąpiło silne zjawisko El Niño – polegające na anomalii termicznej na wschodnim Pacyfiku, gdzie temperatura powierzchni oceanu gwałtownie wzrosła. Skutki tego zjawiska są globalne: zwiększone opady i powodzie w Ameryce Południowej, susze w Australii i Afryce oraz rekordowe temperatury atmosferyczne w wielu regionach świata. Jednocześnie na północnym Atlantyku naukowcy zaobserwowali tak zwaną „zimną plamę” – obszar wód chłodniejszych niż normalnie, który może świadczyć o osłabieniu Golfsztromu, będącego częścią większego systemu cyrkulacyjnego, znanego jako AMOC. Jeśli ten układ osłabnie, może dojść do poważnych zmian pogodowych – więcej fal upałów, susze, a także silniejsze burze i zaburzenia opadów w Europie. Choć najnowsze badania sugerują, że system ten jeszcze nie uległ drastycznemu spowolnieniu, jego stabilność w przyszłości pozostaje niepewna. Zmiany w oceanach, choć często postrzegane jako zjawiska odległe, wpływają również na nasz region – Polska odczuwa skutki tych globalnych procesów poprzez zmiany pogodowe, coraz bardziej nietypowe zimy oraz zmienność opadów i temperatur.

Choć Polska nie leży nad oceanem, nasz klimat jest silnie uzależniony od ich stanu. Masowe napływy powietrza znad Atlantyku, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, wpływają na łagodzenie mrozów oraz podtrzymują stosunkowo wilgotne warunki przez większą część roku. Gdy Prąd Zatokowy działa sprawnie, jego ciepło dociera aż do Europy Środkowej, zapewniając umiarkowane zimy i chłodniejsze lata. Jednak w ostatnich latach coraz częściej obserwujemy przesunięcie w kierunku klimatu bardziej kontynentalnego, z gorącymi, suchymi latami i zimami o bardzo nieregularnym przebiegu. Jednocześnie zdolność oceanów do pochłaniania dwutlenku węgla maleje. Zakwaszenie wód oraz spadek zasolenia, zwłaszcza w rejonach polarnych, powodowany topnieniem lodowców, ograniczają naturalne mechanizmy wiązania węgla przez organizmy morskie. Jeśli oceany przestaną pełnić swoją funkcję klimatycznego bufora, przyspieszy to zmiany klimatyczne na całym świecie – także w Polsce. Ochrona oceanów to nie tylko troska o dalekie rafy koralowe, ale także o naszą pogodę, rolnictwo i przyszłość całego kontynentu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *