
Sporty zimowe co roku, nawet w przypadku zmniejszonych opadów śniegu, cieszą się dużą popularnością. W czasie ferii zimowych na stokach narciarskich, torach saneczkowych czy lodowiskach nie brakuje tłumów i dobrej zabawy. Aby jednak zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom tych aktywności, należy odpowiednio przygotować dane miejsce rekreacji oraz sprawować nad nim stałą kontrolę. Już dawno odeszło się od korzystania z zamarzniętych stawów czy jezior jako naturalnych lodowisk. Wiele osób przekonało się, że taka praktyka może być niezwykle niebezpieczna, ponieważ lód, szczególnie cienki, ma tendencję do pękania nawet przy niewielkim obciążeniu. Miłośnicy łyżew nie musieli jednak rezygnować ze swojej pasji, ponieważ już w pierwszej połowie XIX wieku, w Londynie powstało pierwsze sztuczne lodowisko. Różniło się ono oczywiście od obecnych ślizgawek, jednak był pierwszym krokiem w kierunku uniezależnienia łyżwiarstwa od kruchego lodu na zamarzniętych zbiornikach wodnych.
Nowoczesne lodowiska są zbudowane z wielu warstw. Pierwszą z nich jest baza złożona z piasku i żwiru, znajduje się tam również odpływ wody. Kolejna warstwa to podkład izolacyjny, w jego skład wchodzi warstwa betonu, której zadaniem jest zapobieganie zamarznięcia ziemi pod lodowiskiem. Następnie położona zostaje płyta chłodnego cementu, która zapobiegnie roztapianiu lodu, który z kolei znajduje się na wierzchu – jest on nakładany pojedynczymi warstwami, a każda z nich ma ok. 0,8 milimetrów, dzięki czemu zamarza od razu. Ostatecznie warstwa lodu osiąga od 2,5 do 5 centymetrów, a jej temperatura powinna wynosić optymalnie -4°C. Zużycie wody potrzebnej do stworzenia ślizgawki jest zależne od jej powierzchni, w przypadku boiska hokejowego może być to nawet 60 tysięcy litrów wody.
Aby lód nie uległ roztopieniu, mimo dodatniej temperatury powietrza, stosuje się pośredni system zamrażania lodowisk. Polega on na cyrkulacji dwóch płynów – ciekłego amoniaku oraz solanki – znajdujących się w rurach pod i obok lodowiska. Ochłodzona solanka pochłania ciepło, dzięki czemu utrzymywana jest ujemna temperatura lodu. Następnie solanka ta trafia do agregatu chłodniczego, gdzie zostaje ponownie ochłodzona, oddając ciepło zimnemu amoniakowi, który pod wpływem temperatury paruje i trafia do kondensatora. Tam z kolei zostaje oziębiony i w ten sposób obieg się zamyka. Stworzenie sztucznego lodowiska wymaga więc precyzyjnego przygotowania oraz monitorowania temperatury lodu, a także nadzorowania systemu zamrażającego.