
Czerwiec to miesiąc, w którym burze w Polsce pojawiają się szczególnie często. Ich intensywność oraz nagłość potrafią zaskoczyć, zwłaszcza że po słonecznym poranku często nadciąga gwałtowna ulewa, pioruny i silny wiatr. Burze powstają na skutek dynamicznych zjawisk w atmosferze, głównie w wyniku silnego nagrzewania się powierzchni ziemi przez słońce. Kiedy gorące, wilgotne powietrze unosi się ku górze i zderza z chłodniejszymi warstwami powietrza, dochodzi do kondensacji pary wodnej – tworzą się chmury burzowe typu cumulonimbus. To właśnie one są źródłem intensywnych opadów, wyładowań atmosferycznych i lokalnych gradobić. Burze są szczególnie częste w godzinach popołudniowych i wieczornych, kiedy powierzchnia ziemi jest najmocniej nagrzana. W czerwcu sprzyjają im także zróżnicowane masy powietrza – często spotykają się nad Polską gorące masy kontynentalne znad południa i chłodniejsze z północnego Atlantyku, co skutkuje gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi.
Jednym z kluczowych elementów prognozowania burz jest obserwacja zmian ciśnienia atmosferycznego oraz wilgotności powietrza. Przed burzą często następuje spadek ciśnienia – nagła zmiana może wskazywać na zbliżający się front atmosferyczny. Stacje meteorologiczne są wyposażone w profesjonalne urządzenia pomiarowe, np. LB-524, czyli rejestrator, który wykonuje precyzyjne pomiary temperatury, wilgotności, ciśnienia i natężenia światła. Progności śledzą także dane z radarów meteorologicznych i zdjęcia satelitarne, które pozwalają na bieżąco ocenić rozwój chmur burzowych. Dzięki modelom numerycznym można przewidywać, gdzie i kiedy burze się pojawią, choć ze względu na ich lokalny charakter prognozy te bywają niepewne. Wysokie wartości wskaźników takich jak CAPE (Convective Available Potential Energy – dostępna energia konwekcyjna) oraz LI (Lifted Index – wskaźnik niestabilności atmosfery) wskazują na potencjał do rozwoju gwałtownych burz. W czerwcu warunki takie często występują w centralnej i południowej Polsce, gdzie nagrzana ziemia i duża zawartość pary wodnej w powietrzu sprzyjają konwekcji. Prognozy burzowe są dziś dostępne nie tylko w komunikatach IMGW, ale też w aplikacjach pogodowych i systemach wczesnego ostrzegania, które informują użytkowników o zagrożeniu nawet na kilka godzin przed wystąpieniem zjawiska.
Aby chronić się przed skutkami burz, warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Przede wszystkim, kiedy prognozy zapowiadają burze, najlepiej unikać dłuższego przebywania na otwartej przestrzeni, zwłaszcza w pobliżu drzew, słupów energetycznych i metalowych konstrukcji. Piorun najczęściej uderza w najwyższy punkt w okolicy – dlatego stawanie pod samotnym drzewem jest jednym z najniebezpieczniejszych miejsc. W przypadku gwałtownych burz z silnym wiatrem należy zabezpieczyć okna i usunąć z balkonów czy ogrodów przedmioty, które mogłyby zostać porwane przez podmuchy. Podczas burzy najlepiej przebywać w budynku, unikać korzystania z urządzeń elektrycznych i odłączyć wtyczki z kontaktów – wyładowania mogą bowiem uszkodzić elektronikę. W samochodzie jesteśmy bezpieczni, o ile nie dotykamy metalowych elementów. Warto również pamiętać o monitorowaniu aktualnych danych pogodowych – zmiany ciśnienia atmosferycznego, ostrzeżenia hydrologiczne czy mapy wyładowań atmosferycznych (np. Blitzortung czy aplikacja RainViewer) to cenne narzędzia, które mogą pomóc w podjęciu szybkich decyzji. Czerwcowe burze, choć naturalne i potrzebne dla bilansu wodnego, niosą realne zagrożenia – dlatego warto być na nie przygotowanym.