
Termometry na podczerwień wykonują pomiary promieniowania cieplnego emitowanego przez dany obiekt. Mierzenie promieniowania podczerwonego pozwala określić temperaturę, dlatego tego typu termometry są stosowane na co dzień, w gabinetach lekarskich czy w domach.
Przez ostatni rok mierzenie temperatury ciała stało się kwestią kluczową, ponieważ gorączka może być objawem zarażenia wirusem SARS-CoV-2, z którego epidemią zmaga się teraz ludzkość. Temperatura jest więc kontrolowana w wielu miejscach publicznych. Aby sprostać temu zadaniu szybko, a zarazem skutecznie, korzysta się właśnie z termometrów na podczerwień, zamiast tradycyjnych. Są one dużo sprawniejsze, efektywniejsze oraz, co najważniejsze, nie wymagają bezpośredniego kontaktu z ciałem, wystarczy je tylko nakierować na czoło osoby badanej i utrzymać w odpowiedniej odległości. Temperatura ciała zdrowej osoby wynosi ok. 36 stopni Celsjusza, infekcja powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, które oddają więcej ciepła, co skutkuje gorączką. Różnica między prawidłową a podwyższoną temperaturą jest niewielka, jednak termometry na podczerwień są równie precyzyjne jak tradycyjne. Niektóre czynniki mogą niestety zakłócać ich pracę, należą do nich między innymi wilgotność czy zanieczyszczenie powietrza, problemy z krążeniem, pocenie się lub nawet rodzaj ubrania osoby badanej.
Aby prawidłowo korzystać z termometru na podczerwień należy przede wszystkim dokładnie przeczytać instrukcję, trzeba szczególnie pamiętać o odpowiedniej odległości urządzenia od czoła. Obiektyw termometru powinien pozostać czysty oraz niezarysowany, najlepiej mierzyć temperaturę w pomieszczeniu i unikać wysokiej wilgotności (powyżej 85%). Przed użyciem urządzenia należy upewnić się, czy czoła osoby badanej nie przykrywają włosy lub nakrycie głowy oraz czy nie jest ono spocone. W celu zminimalizowania rozprzestrzeniania się koronawirusa wskazana jest częsta kontrola temperatury ciała w miejscach odwiedzanych przez dużą liczbę ludzi.