
Morza i oceany bywają zdradliwe nie tylko ze względu na silne prądy i olbrzymie fale, ale także z powodu głębokości, która ma związek z dużymi wahaniami ciśnieniem. Te niebezpieczne warunki zmuszają morską faunę oraz nurków do odpowiedniego przystosowania się podczas przemierzania oceanicznych głębin.
Ciśnienie to parametr opisujący jaka siła działa na daną powierzchnię. W przypadku ciśnienia atmosferycznego bierze się pod uwagę ciężar słupa powietrza wywierający siłę na konkretny obszar. Woda jest znacznie gęstszym, a więc i cięższym medium od powietrza. Z tego powodu ciśnienie w wodzie rośnie zdecydowanie szybciej. Wraz z zanurzeniem parametr ten będzie proporcjonalnie wzrastać, powodując sprężenie gazów wypełniających płuca i inne tkanki płetwonurka. Zgodnie z pomiarami – na każde 10 metrów ciśnienie hydrostatyczne rośnie o jedną atmosferę, innymi słowy aż o ok. 1013 hPa (czyli tyle, ile wynosi średnie ciśnienie atmosferyczne)!
Mieszkańcom głębin oceanicznych wcale nie przeszkadzają ogromne różnice ciśnień – udało im się do tego świetnie zaadaptować. W tzw. strefie batialnej (mieszczącej się na głębokości od 200 do 2000 metrów) fauna i flora jest dosyć uboga, ze względu na brak światła, jednak żyje tam kilka charakterystycznych gatunków ryb, którym udało przystosować się do trudnych warunków tego obszaru. O ile ryby głębinowe posiadają anatomiczne i fizjologiczne możliwości adaptacji, o tyle nurkowie już takowych niestety nie mają.
Niezbędnym elementem nurkowania jest tzw. butla nurkowa, umożliwiająca wymianę gazową pod wodą. Zostaje ona wypełniona azotem i tlenem w stosunku 4:1. Mimo, że ciśnienie cząstkowe gazów nie zmienia się, ponieważ znajdują się one w szczelnym zamknięciu, wraz ze wzrastającą głębokością powietrze staje się bardziej sprężone, a do krwi trafia więcej tlenu, ponieważ jego objętość spada. Zbyt szybkie wynurzenie, a zarazem gwałtowna zmiana ciśnienia spowodują nagły wzrost objętości wdychanych gazów, co może wywołać objawy tzw. choroby dekompresyjnej. Do jej symptomów należy szereg urazów ciśnieniowych, występujących m.in. w płucach, uchu środkowym czy zatokach. Choroba dekompresyjna może dodatkowo doprowadzić do zatorów tętniczych, hipoksji (niedoboru tlenu) lub hiperkapnii (nadmiaru dwutlenku węgla). Aby zapobiec pojawieniu się tych urazów zaleca się powolne wynurzanie oraz przerwy – tzw. przystanki dekompresyjne, co ok. 5m. Pozwoli to na pozbycie się rozpuszczonych we krwi gazów przed powrotem na powierzchnię, gdzie ciśnienie znacznie spadnie.
Нello all, guуѕ! I know, my mesѕage mаy be too speсіfiс,
Вut my siѕtеr fоund nicе mаn hеre and thеу married, so how abоut mе?! 🙂
Ι am 25 уеаrѕ old, Аnikа, frоm Rоmanіa, Ι know Εnglish and Gеrmаn languаgеѕ alsо
Аnd… Ι havе ѕреcifіс dіѕease, named nуmphоmanіа. Who knоw whаt іs thіѕ, can underѕtаnd mе (bеtter to ѕaу it immedіаtely)
Ah уes, Ι сoоk vеry tаѕtуǃ аnd I lovе not оnly cооk ;))
Im real girl, nоt proѕtіtutе, and looking fоr ѕеriouѕ and hоt relatіоnshір…
Αnyway, yоu can find my рrofile.
Zarabiaj dodatkowe pieniądze bez wysiłku.